czwartek, 17 lutego 2011

Cursed "One"


Cursed "One"

Czy zespół ze stajni Deathwish wymaga rekomendacji. Wg mnie nie. Jest tu gęsto, na pewno nie można nic powiedzieć o muzycznej czystości gatunków. Sludge'owe wstawki mieszają się z czystym hard-core'em tudzież z jakimś innym core'm. W jednym kawałku chłopaki mieszają wszystko i co więcej wychodzą z tego obronną ręką.

Jest to granie pięknie wyprodukowane. Ja bym to porównał do najnowszego dziełka Daughters. Jest równie mięsiście ale jednak cały czas klarownie i czuć nutkę punk'ową. I patrząc na to co napisałem, nie widzę w tym żadnego sensu. Ale to granie nie da się inaczej opisać. Jest to duży kocioł ze wszystkim co miłośnicy grania z pod znaku (a jakże!) Converge'a czy Botch lubią najbardziej. Polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz